W nawiązaniu do poprzedniej wiadomości- zawziełam się i potrafię zrobić już po 2 powtórzenia serii 8, czyli bójcie się moje boczki! Nadchodzę!:P
Wczoraj i dziś zero ćwiczeń, bo byłam Perfekcyjną Panią Domu i wszytskim usługiwałam- mieliśmy gości i musiałam się popisać jak to fantastycznie gotuję i robię przyjęcia.
Inspekcją był nie byle kto, bo moja teściowa:]
Ale mniejsza o to.
Podam wam fajny przepis na ciacho , TORT ORZECHOWO MIGDAŁOWY:
Masa orzechowa
-250g zmielonych orzechów włoskich
250g cukru pudru
10 żółtek
1 łyżka kakao
2 łyżki mleka
Masa migdałowa
250g zmielonych prażonych migdałów
1 1/2 szkl cukru pudru
10 białek
sok z połówki cytryny
szczypta soli
4 biszkopty [starte na tarce]
Masa orzechowa- żółtka utrzeć z cukrem, dodać mleko wymieszane z kakao, dodać orzechy i wymieszać. Wlać do tortownicy
Masa migdałowa- Białka ubić z cukrem pudrem i solą na sztywną pianę. Dodać biszkopty, zmielone migdały i sok z cytryny. Wszystko wymieszać i wylać na masę orzechową.
Pieczemy ok 50 min w 170 stopniach.
Pycha!
Tu będzie zdjęcie, jak tylko blog zacznie porządznie działać, bo nie mogę dodać zdjęcia:/
Obiecałam sobie że zważę się i zmierzę dopiero za 3 tygodnie, ale już czuję, że schudłam. Fajnie zarysowała mi się talia:) Niestety uda nadal straszą, ale wszystko przede mną.
Zrobiłam sobie fajny ćwiczeniowy kalendarz, pochwalę się nim pod koniec miesiąca:)
Czekam na kalendarz, bo uwielbiam oglądać takie rzeczy, zawsze znajdę jakąś inspirację :)
OdpowiedzUsuńpoka poka kalendarz!!! kusisz tym przepisem na ciasto- juz zakupilam migdały, teraz tylko musze znaleźc orzechy i bede piekla :)
OdpowiedzUsuń