Bo- to co spalę podczas górskich wędrówek- nadrabiam piwem albo pieczoną kiełbaską.
Ale ja się tym w ogóle nie przejmuje, jak ktoś jedzie prawie znad morza w góry i smakuje tam browar, ten wie, że piwko w górach smakuje zupełnie inaczej... Nie odmówię sobie tej przyjemności nigdy!
Rano padalo i aż się zmartwiłam, że pierwszy dzień spędzimy w pokoju, ale na szczęście się rozpogodziło i mogliśmy czmychnąć w góry. Łącznie bite 4 godziny łazenia!
Poniżej kilka fotek, zobaczcie, jak tu jest pięknie!
zaraz śmigamy do sauny,a potem ognisko, pieczona kielbaska...
Uwielbiam....
tam jest po prostu cudownie! kazdy deszczowy dzien bedzie spowodowany moją chorobliwą zazdrością, ze mnie tam nie ma :] a nie wypić piwka w takim miejscu to grzech!:) masz urlop kobieto wiec dobrze ze z niego korzystasz:)
OdpowiedzUsuń