piątek, 3 sierpnia 2012

nieporozumienie

jutro pobudka o 6:00

do spakowania jeszcze szczoteczka do zębów, pasta i gąbka z syreny.

Oficjalnie zaczynam dwutygodniowy urlop!

Plany wspaniałe- jedziemy w góry, będziemy dużo wędrować, codziennie będe robić brzuszki, masowac ciało gąbką, wklepywac ujedrniajace balsamy, skorzystam z hotelowego SPA, codziennie będzie seans w saunie i dużo, dużo ruchu! Nawet kijki spakowane!

a tymczasem mąż zadał retoryczne pytanie " mam nadzieję,że na czas urlopu zawieszasz odchudzanie, bo nie mam zamiaru rozmawiac o diecie, ćwiczeniach i gubieniu kilogramów? po urlopie mozemy wziąc się za siebie, ale przez najbliższe 2 tygodnie pragnę odpoczywać, jeść i pić co tylko będę chciał"

...no comments!!

a srał go pies!


Sama będe sobie chudła, ćwiczyła i przestrzegała diety, jak będzie trzeba to nawet sama ze sobą o tym porozmawiam, ale nikt, powtarzam NIKT nie odciągnie mnie od mojego nowego stylu życia.


***

najwazniejsze w tej chwili jest to, ze już jutro TAM BEDĘ. Już jutro zobaczę nasze piekne polskie góry... zakochałam się w nich odkąd pierwszy raz pojechałam na południe Polski. Było to miasto Małysza, teraz jedziemy nie wiele dalej.

I już jutro znów poczuję ten lekki chłodek, ujrzę potęgę gór, posmakuję oscypka..
osttani raz byliśmy w górach zaraz po ślubie... Było cudownie.
A ja juz JUTRO znów tam będę.

Już jutro!







1 komentarz:

  1. 2 tygodnie w takim raju? zazdroszczę!!!! koniecznie zjedz sobie ciepły kisiel na trarasie/ balkonie wieczorem i zadzwon do kogoś na plotki:-) POLECAM;)

    OdpowiedzUsuń